Zespół taneczny „Białe Kujawy” był i jest istotnym elementem życia kulturalnego nie tylko szkoły w Bielicach, ale także w gminie i powiecie mogileńskim, a nawet w obecnym województwie kujawsko-pomorskim. Jego działalność mierzy się dzisiaj w dziesiątkach lat, zakładając, że – według źródeł dokumentujących historię szkoły – zainicjował swoją twórczą pracę w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Początki były skromne i trudne, trzeba było bowiem uporać się z małą popularnością w środowisku, brakiem strojów i zaplecza muzycznego. Nie zawiodła jednak pomysłowość młodych ludzi i wsparcie rodziców. Bluzeczki z falbankami i koronkami były szyte w domach, korale kupowane w sklepach lub wykonywane z czerwonej jarzębiny, a cholewki do butów klejone z papieru.
Taka wręcz ułańska fantazja stała się zbędna w latach 70 – 90-tych XX w. Były to czasy sprzyjające rozwojowi kultury ludowej. Dzięki licznym sponsorom ofiarodawcom udało się zakupić stroje kujawskie i pałuckie (te regiony były w sferze zainteresowań zespołu), a później także krakowskie i Księstwa Warszawskiego. Młodzież, już nie w siedmiu, ale w szesnastu parach – coraz częściej przekraczała progi szkoły, uświetniając swoimi występami środowiskowe imprezy i uroczystości o różnym charakterze, a dodatkowym atutem była już szkolna kapela. Podziwiali je mieszkańcy Gębic, Strzelna, Mogilna, Inowrocławia, Ciechocinka, Samostrzela, Karolewa, czy Bydgoszczy.
Udało się także zaprezentować polski folklor poza granicami kraju – „Białe Kujawy” występowały na Litwie, Białorusi, we Francji i Danii. Szczególnie z Danią została nawiązana ściślejsza współpraca. Działał tam wielopokoleniowy zespół taneczny, z którym nasza młodzież spotykała się wielokrotnie, goszcząc ich także w Polsce, w Z. S. w Bielicach. Specyfikę ludowej kultury duńskiej mogli poznać również mieszkańcy Mogilna, Strzelna i Przyjezierza.
Na przestrzeni lat zmieniali się opiekunowie zespołu z ramienia rady pedagogicznej. Jednak niekwestionowanym dobrym duchem i siłą sprawczą sukcesów „Białych Kujaw” była wybitna specjalistka i choreograf ś. p. Zofia Janczewska.
Poświęciła bielickiej młodzieży wiele lat pracy, a Jej wysiłek zaowocował sukcesami w konkursach i przeglądach powiatowych, wojewódzkich, międzywojewódzkich i krajowych; najważniejsze z nich to I miejsce w Międzywojewódzkim Przeglądzie Kultury Młodzieży Szkolnej ZMW w Przeworsku oraz I miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Kultury Młodzieży Szkolnej w Limanowej. To były zwycięstwa okupione ciężką pracą, bez wolnych sobót i niedziel, bez narzekania na zmęczenie, na bolące nogi czy gardła. Im więcej potu, tym większa radość i splendor dla szkoły i środowiska, ale też szersza znajomość kultury regionalnej, ponieważ w repertuarze „Białych Kujaw”, obok tańców ludowych, były również obrzędy kujawskie i pałuckie (rekwizyty do nich młodzież wykonywała sama), przyśpiewki oraz teksty pisane gwarą.
Ale młodzież zespołu – przy współpracy z Samorządem Szkolnym – dostarczała też wzruszeń i chwil radości dzieciom z okolicznych przedszkoli (inicjując np. spotkania w Bielicach z okazji dnia dziecka), mieszkańcom Domu Dziecka w Inowrocławiu (organizując mikołajki) czy kuracjuszom z Domu Opieki Społecznej w Siemionkach.
Oczywiście, młodzież ma swoje prawa także do błędów, nieprzemyślanych wybryków, które wykraczały czasami poza obowiązujący regulamin. Wówczas, zamiast braw i oklasków były kary, wyższe lub niższe – w zależności od wagi wykroczenia. Nie wiadomo, ile ich tak naprawdę udało się przemycić… Coś tam czasami ujawnia się jeszcze dzisiaj w zjazdowych lub indywidualnych spotkaniach z tancerzami.
Współczesne lata są czasem triumfu tzw. kultury masowej. Zmarginalizowana została kultura wysoka, nie mówiąc już o naszym dziedzictwie narodowym, jakim jest folklor. Jednak zespół taneczny „Białe Kujawy” trwa, działa i chociaż ponownie boryka się z problemami codzienności, gotowy jest się w każdej chwili wrócić do dawnej świetności. Potrzeba tylko środowiskowego wsparcia i otwartych serc władz samorządowych.
Elżbieta Śródka